Foto

  • 29 sierpnia 2014
  • wyświetleń: 3041

Wakacyjne atrakcje za nami

Wakacyjne zajęcia dla dzieci w Gminnej Bibliotece Publicznej w Miedźnej z/s w Grzawie - 06-08.2014 · fot. Gminna Biblioteka Publiczna w Miedźnej z/s w Grzawie
Wakacje i związane z nimi atrakcje już za nami. Jak co roku Gminna Biblioteka Publiczna w Miedźnej z/s w Grzawie przygotowała na ten czas cykl zajęć dla dzieci.

30 czerwca dzieci poznały wiele ciekawostek ze świata sztuki. Prezentacja multimedialna przybliżyła im postacie oraz dzieła najsłynniejszych malarzy świata - Picassa, Dalego, Da Vinci, Chełmońskiego, Matejki. Dzieci dowiedziały się, czym różni się malarstwo dawne od współczesnego oraz poznały najdziwniejszych malarzy świat, stosujących niecodzienne techniki malowania (malowanie ustami, piłką do kosza, czy malowanie pod wodą). Mimo najszczerszych chęci, dzieci nie mogły zrozumieć, dlaczego najdroższym obrazem świata jest dzieło Jacksona Pollocka "Number 5, 1948″ i po co tak szokować, malując martwymi mrówkami, kiedy wystarczą farby i pędzel. Uczestnikom zajęć bardziej spodobali się artyści ze świata zwierząt, przede wszystkim słonie w Tajlandii. Na zakończenie wszyscy złapali za pędzle i stworzyli ogromne dzieło i jeszcze większy bałagan. Zajęcia można było podsumować cytatem z kreskówki "Pingwiny z Madagaskaru" - "Sztuka, kto ją zrozumie!?"

1 lipca uczestnicy zajęć zasiedli w szkolnych ławach, by na wesoło uczyć się ślonskij godki. Na rozgrzewkę zagraliśmy w śląskie kalambury, dzięki którym dzieci poznały lub przypomniały sobie różne ciekawe słowa, m.in. flek, kopruch, glizda, masara, pukeltasza. Nie mogło też zabrakną baśniowej klasyki w śląskim wydaniu - dzieci wcieliły się w role Czerwonego Kapturka, Mamy, Babki, Wilka i Myśliwca i łopowiedziały, jak to Czerwony Kapturek spotkoł się z tym "pierońskim wilkiym". Jak w każdej szkole tak i w naszej była przerwa i dzieci poznały zabawę dziadków - kulanie felgi. Po zabawie przyszedł czas na zajęcia kulinarne, czyli przygotowanie najbardziej śląskich przysmaków - wodzionki i kulek z hawerfloków. Cóż, najsłynniejszy ze śląskich zup nie wszystkim przypadły do gustu, ale ciasteczkami zajadało się każde dziecko.

7 lipca dzieci poznały najsłynniejszych iluzjonistów - Houdiniego, Coperfilda, czy Crisa Angela i ich popisowe numery. Następnie pani bibliotekarka zaprezentowała dzieciom kilka sztuczek, których później wspólnie uczyły się. Uczestnikom najbardziej podobały się: trik z pieprzem, magiczne zapalanie świeczki i skaczące gumki. Dzieci zrobiły także myszki, magiczne drzewka oraz rożki, z których wyskakiwały króliczki.

8 lipca tworzyliśmy mandale z przeróżnych ziarenek - kolorowego ryżu, maku, kasz. Zadanie wymagało skupienia i precyzji, ale trud opłacił się, gdyż powstały przepiękne wyklejanki. Po skończeniu mandali, dzieci próbowały swoich sił w puszczaniu baniek mydlanych. Zabawa był znakomita.

25 sierpnia w Bibliotece zjawili się dzielni i nieustraszeni kowboje, którzy próbowali swoich sił w przeróżnych zadaniach. Najpierw odbył się pojedynek, ale bez pistoletów, gdyż kowboje musieli odpowiadać na pytania. Wygrywał ten, który najszybciej udzielił odpowiedzi. Potem uczestnicy zajęć musieli przygotować konia, aby wziąć udział w wyścigu. Dzieci trenowały także rzut lassem i szukały złota. Nie zabrakło również ćwiczeń na celność i szybkość. Na zakończenie kowboje musieli zapędzić bydło do zagrody. Pani bibliotekarka przedstawiła dzieciom pan Józefa Kłyka z Bojszów, twórcę amatorskich "śląskich westernów" i pokazał fragment jego filmu "Dwaj z Teksasu". Tym którzy jeszcze nie widzieli, serdecznie polecamy.

26 sierpnia dzieci czekały zagadki, rebusy, łamigłówki. Na rozgrzewkę uczestnicy rozwiązali wielką krzyżówkę. Potem szukali odpowiedzi na pytania w książkach, było trudno, ale dzieci wykonały całe zadanie. Gimnastyka umysłu jest ważna, ale powinna iść w parze z gimnastyką ciała, dlatego też kolejna konkurencja łączyła obie aktywności. Dzieci musiały odpowiadać na bardzo podchwytliwe pytania, jeśli udało im się poprawnie odpowiedzieć, to panie bibliotekarki musiały wykonać jakieś ćwiczenie, jeśli jednak dzieci nie znały odpowiedzi, to one musiały robić przysiady, pompki, jaskółki. Koniec końców to panie były bardziej zmęczone. Na zakończenie zajęć dzieci ulepiły sówki z masy solnej , przynoszące same dobre stopnie w szkole.

Wszystkim dzieciom życzymy sukcesów w nauce, dobrej zabawy na przerwach i zapraszamy na zajęcia w czasie ferii zimowych.

Joanna Jarnot

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.